Pogoda była idealna, ale tylko do opalania się oraz pływania. Już przed pierwszym gwizdkiem sędziego wszyscy zadawali sobie sprawę, że trzeba przede wszystkim grać ekonomicznie. Inaczej można było się wykończyć przy prażącym słońcu.
Naszym rywalem był Orkan Dąbrówka Wielka, czyli nasz niedawny rywal w bytomskiej B-klasie. Klub z Piekar Śląskich wprawdzie nie zdołał wywalczyć awansu, ale zawsze stawiał nam wysoko poprzeczkę. Nie inaczej było w sobotę.
Pierwsza połowa nie przyniosła bramek, ani zbyt wielu emocji. Cieszy jednak, że nasza defensywa pracowała niemal perfekcyjnie. Rywale mieli wielki problem, aby dostać się pod naszą bramkę unikając pozycji spalonej.
Nasi piłkarze starali się długo rozgrywać piłkę szukając w ten sposób odpowiedniego momentu do ataku. Nie zawsze to się udawało, choć kilka razy przedzieraliśmy się w pole karne, ale tam podejmowaliśmy już złe decyzje.
Trochę więcej emocji przyniosła druga odsłona. W naszych szeregach doszło do kilku roszad, co dało gościom więcej miejsca do gry. Orkan miał kilka naprawdę wybornych sytuacji, ale nie potrafił postawić kropki nad i.
Nasz zespół oczywiście nie przyglądał się wszystkiemu biernie. Mało tego, w końcu nastąpił przełom, a to za sprawą świetnego prostopadłego podania od Adama Pytlika. W sytuacji sam na sam z bramkarzem znalazł się Tomasz Pękacz, który z wielkim spokojem go ograł, a następnie wpakował futbolówkę do siatki.
Więcej bramek już nie padło, a więc nasz zespół zanotował pierwsze zwycięstwo podczas letnich sparingów. Cieszy bardzo dobra postawa naszej defensywy, która zagrała na zero. Zobaczymy, jak to będzie wyglądało w starciu z zespołem A-klasy, czyli Olimpią Boruszowice. Mecz już w najbliższą sobotę na stadionie w Karbiu.
Nadzieja Bytom - Orkan Dąbrówka Wielka 1:0 (0:0)
Bramka: Tomasz Pękacz.
Nadzieja: Biskup - Klyszcz, Orzeszek, Zawadzki - zaw. testowany, Czykiel, Pytlik, Mazurkiewicz, Pęśkiewicz, Kandziora - Bajor.
Ponadto grali: zaw. testowany, Wiśniewski, Wierzbowski, Nowak, Majchrzak, Tabaka, Pękacz.