- autor: Admin, 2011-05-24 13:54
-
Niedzielny pojedynek z Naprzodem Wieszowa to już przeszłość. Jednak porażka rozczarowała wielu ludzi, w tym także trenera. Tym bardziej, że na pewno nie byliśmy zespołem słabszym. Zapraszamy do zapoznania się z opinią Tomasza Krawczyka.
Obawiałem się tego meczu i jak widać miałem powody. Po ostatnim okazałym zwycięstwie moi zawodnicy za bardzo uwierzyli, że teraz chyba każdy mecz taki będzie.
Mieliśmy dużą przewagę w pierwszej połowie, ale niestety cały czas coś stawało nam na przeszkodzie w zdobyciu bramki. Jak nie obrońca, to bramkarz albo brak szczęścia, a czasem i umiejętności.
Zawiedliśmy, bo zabrakło nam ambicji i po raz kolejny wiary w zwycięstwo. Mamy teraz dwa dni, aby odbudować formę psychiczną zawodników i powalczyć w Ożarowicach o komplet punktów.