Nadzieja Bytom - strona nieoficjalna

Nadzieja Bytom dziś pomimo faktu, że dwukrotnie wychodziła na prowadzenie ostatecznie zremisowała z Przyszłością Nowe Chechło 2:2. Bramki dla naszego zespołu strzelali kolejno Adam Fiszer oraz Arkadiusz Sakałus. RELACJA Z MECZU W ROZWINIĘCIU!!!
Spotkanie znakomicie rozpoczęło się dla miejscowego zespołu, a to wszystko za sprawą niezawodnego Fiszera. Najlepszy napastnik Nadziei w 30 sekundzie spotkania uderzył z około 20 metrów i pięknym strzałem dał swojej drużynie prowadzenie.

Po tej bramce Niebiesko-czerwoni niepotrzebnie cofnęli się do obrony, co próbowali wykorzystać goście z Nowego Chechła. Gracze Przyszłości raz po raz szukali sposobu na pokonanie Roberta Pytlika, ale ten wciąż zachowywał czyste konto.

Jeszcze w pierwszej połowie mogło być po meczu, gdyby gospodarze wykorzystali trzy sytuacje stuprocentowe. Niestety ani Adam Pytlik, ani Fiszer nie potrafili pokonać bramkarza w pojedynku jeden na jeden.

Na dziesięć minut przed przerwą sprawdziło się słynne powiedzenie, że niewykorzystane sytuacje lubią się mścić. Indywidualne błędy w polu karnym Nadziei wykorzystał Tomasz Moc doprowadzając do wyrównania.

W przerwie trener Dariusz Wolny nie mógł dokonać żadnych zmian personalnych z powodu wąskiej kadry. Po wznowieniu gry przez dłuższy czas gra była wyrównana i oba zespoły stwarzały sobie okazje bramkowe. Dodatkowo mecz trochę się zaostrzył, a z wydarzeniami boiskowymi nie najlepiej radził sobie arbiter główny, który rozdawał naszym graczom żółte kartki na prawo i lewo.

W 75. minucie na boisku pojawił się Arkadiusz Sakałus, który zmienił Piotra Pypłacza. Kilkadziesiąt sekund później nowy napastnik Nadziei znalazł się w idealnej sytuacji bramkowej. Znakomicie wykorzystał zamieszanie w polu karnym i lekkim strzałem między obrońcami wpakował futbolówkę do siatki.

Ponowne prowadzenie dodało skrzydeł gospodarzom, którzy mogli podwyższyć prowadzenie. Jedną z okazji miał Sakałus, który sam na sam z bramkarzem rywali nie zdołał strzelić drugiej bramki. Gdy wydawało się, że trzy punkty zostaną w Bytomiu, w 85. minucie bramkę wyrównującą dla Przyszłości strzelił Rafał Moc. Ostatecznie mecz zakończył się rezultatem 2:2.

Niestety dziś się nie udało, ale z każdym meczem gra wygląda coraz lepiej. Dodatkowo Nadzieja wystąpiła dziś bez kilku podstawowych graczy, ale tym faktem nie można się tłumaczyć. Wciąż jest zbyt dużo banalnych błędów w defensywie, które prokurują sytuacje bramkowe.

Nadzieja Bytom - Przyszłość Nowe Chechło 2:2 (1:1)
Adam Fiszer 1', Arkadiusz Sakałus 76' - Tomasz Moc 35', Rafał Moc 85'

Nadzieja: 1. Robert Pytlik - 3. Dariusz Pluta, 19. Rafał Walczak, 21. Sebastian Klyszcz - 7. Martin Majchrzak, 4. Adam Furgaliński, 6. Piotr Pypłacz (75', 99. Arkadiusz Sakałus), 5. Paweł Komisarczyk, 20. Sławomir Marutschke - 9. Adam Fiszer, 10. Adam Pytlik.
Trener: Dariusz Wolny.

Przyszłość: 1. Adrian Spruś - 2. Michał Dulski, 7. Adam Gajda, 16. Rafał Widera, 13. Sebastian Widera, 4. Robert Grabiński (78', 8. Mariusz Lipiński), 17. Marcin Moc, 10. Wojciech Przybycin, 9. Artur Baron, 15. Rafał Moc, 11. Tomasz Moc.
Trener: Mariusz Lipiński.

Żółte kartki: Komisarczyk, Fiszer, R. Pytlik, A. Pytlik.
Sędziowali: Arkadiusz Korpak (arbiter główny), Krzysztof Nowak, Bogdan Dudziak (sędziowie liniowi).
Widzów: 20.

• Komentarzy [7]
• czytano: [1251]
• DO