W niedzielę rozegraliśmy ostatni mecz w ramach rundy jesiennej. Pożegnanie udało się naszej drużynie, która ograła Orła Bobrowniki 5:2. Dwa gole strzelił Jan Zagórski, a ponadto do siatki trafiali Maciej Domisiewicz, Grzegorz Mrosek oraz jedno samobójcze trafienie. Więcej w rozwinięciu...
Mecz idealnie ułożył się dla nas już w 8. minucie. Robert Mazurkiewicz zagrał długą piłkę do Grzegorza Mroska. Interweniować próbował defensor gości, ale nie trafił w piłkę. Nasz napastnik pognał sam na sam z bramkarzem i został sfaulowany w polu karnym. "Jedenastkę" pewnie na gola zamienił Maciej Domisiewicz.
Kilkanaście minut później było już 2:0. Mrosek ponownie znalazł się sam przed bramkarzem i strzałem ze szpica, w sam środek bramki, mógł cieszyć się z gola. Gra nam się układała, szczególnie dobrze wyglądała od tyłu, gdzie na spokojnie wyprowadzaliśmy akcje.
W 35. minucie po rzucie rożnym piłkę otrzymał Jan Zagórski i pewnym strzałem wpakował kolejną bramkę. Minutę później rzut wolny z okolicy 16 metra wykonywali goście. Jakub Żyrek idealnie przymierzył w same "okienko", a Mirosław Zagórski był bez szans. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 3:1, a rywale nie potrafili poważniej zagrozić naszej defensywie.
Po przerwie to piłkarze Orła zaczęli przejmować inicjatywę, ale nie potrafili wykorzystać kilku dogodnych sytuacji. Całe szczęście tym razem udało nam się przetrwać kryzys. W ciągu minuty strzeliliśmy dwa gole, które całkowicie pogrążyły klub z Bobrownik.
W 72. minucie gola numer dwa tego dnia strzelił Jan Zagórski, dla którego był to dopiero drugi mecz w naszych barwach. Minutę później samobójczego gola strzelił Marcin Kołodziejczyk. Goście odpowiedzieli jeszcze ładnym trafieniem w 80. minucie Janusza Drzisli sprzed pola karnego.
Trzeba przyznać, że dziś zagraliśmy poprawnie, szczególnie w pierwszej połowie, gdy dominowaliśmy. Po przerwie nastał kryzys, ale wreszcie przetrwaliśmy go bez straty gola. Cieszy fakt, że odnotowaliśmy trzecie zwycięstwo, dzięki któremu awansowaliśmy o kilka miejsc. Teraz trzeba utrzymać tę passę w najbliższym meczu z Przyszłością Nowe Chechło.
Przypominamy, że w tym roku zagramy jeszcze awansem dwa mecze z rundy wiosennej. Ponadto w środę odbędzie się sparing z juniorami KS-u Piekary Śląskie. Obecność wszystkich obowiązkowa.
Nadzieja Bytom - Orzeł Bobrowniki 5:2 (3:1)
Domisiewicz 8' (k), Mrosek 24', Zagórski 35', 72', Kołodziejczyk 73' (s) - Żyrek 36' ,Drzisla 80'
Nadzieja: Mirosław Zagórski - Damian Ciemięga (46' Robert Ploch), Robert Mazurkiewicz (72' Tomasz Krawczyk), Sebastian Klyszcz, Robert Czykiel, Michał Zawadzki (46' Łukasz Praski), Jan Zagórski, Krzysztof Zagórski, Maciej Domisiewicz, Grzegorz Mrosek, Łukasz Kudyba (60'Daniel Kukuła).
Orzeł: Sebastian Szwajnoch - Artur Piwowarczyk, Marcin Kołba, Sebastian Rabsztyn, Piotr Polewiak (45' Michał Konik), Marcin Kołodziejczyk, Łukasz Tarkowski, Janusz Drzisla, Jakub Żyrek, Dariusz Szastok, Robert Urbańczyk (70' Kamil Trefon).
Źółta kartka: Drzisla.
Sędziowali: Sławomir Smaczny (główny), Waldemar Sobotka i Zygmunt Janoszka (asystenci).
Widzów: około 40.
Jeszcze raz dzięki za mecz:)Rywalom życzę powodzenia bo mimo wyniku nie wyglądało to źle:)
Sparing z Juniorami KS Piekary:)pozdrawiam:)
Poprawione
pozostały dwa mecze do rozegrania i trzeba w nich szukać punktów.Oby tak dalej skład jest,motywacja jest,atmosfera jest,dobrać jeszcze kilku zawodników młodych i grać dalej:)
2
3
