W niedzielne przedpołudnie ligę zainaugurowali również nasi juniorzy. Co prawda teoretycznie debiut mieli mieć za sobą już tydzień temu, ale z powodu wycofania się drużyny Silesii Miechowice otrzymaliśmy za darmo trzy oczka. W meczu z KS Piekary Śląskie nikt jednak niczego za darmo nie chciał nam dać i od początku widać było, że spotkanie będzie ciężką walką.
Zaczynamy dobrze marnując najlepszą sytuację w wykonaniu Denisa Glebowicza, który w sytuacji sam na sam z bramkarzem posłał piłkę nad poprzeczką. Niestety, chwilę później szkolny błąd naszego stopera i tym razem sytuację sam na sam mają nasi rywale, z tą różnicą, że zamieniają ją na bramkę.
Szans na wyrównanie mamy w pierwszej połowie jeszcze trzy. Dwie z nich marnuje Mateusz Duszyński, jedną, ale za to 200% przestrzela Sławomir Orłowski i do przerwy przegrywamy 0:1.
Na drugą połowę wychodzimy ze zmianami personalnymi i pomysłem, żeby zmienić niekorzystny rezultat. Niestety, idzie nam coraz gorzej. Chwilę po przerwie rywale zdobywają drugą bramkę. Po zagraniu z boku boiska piłkę do siatki z kilku metrów wpycha napastnik gości. Chwilę wcześniej mieliśmy jeszcze dogodny rzut wolny, jednak nie zamieniony na bramkę.
Przegrywając 0:2 coraz bardziej się odkrywamy, przez co rywale mają coraz więcej miejsca z przodu, ale na szczęście kilku sytuacji nie udaje im się zamienić na bramkę, gdyż dobrze interweniuje najpierw Sebastian Pietrasch, a później Bartłomiej Szybiak.
W jednej z ostatnich akcji meczu, po dobrej wrzutce z rożnego Patryka Kubackiego, z bliska piłkę do siatki pakuje Mateusz Wronka. Na coś więcej niestety zabrakło czasu, a szkoda, bo rywale na pewno byli w zasięgu.
Na pewno nie ma się co załamywać - z weekendowych potyczek wszystkich drużyn Nadziei najlepiej zaprezentowali się właśnie juniorzy. Jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że chłopcy trenują ze sobą pół sezonu oraz to, że nasz rywal w poprzedniej kolejce złał naszego stałego sparingpartnera Rodło Górniki aż 16-0 to.... wychodzi na to, że przed tą drużyną może być przyszłość. Wszystko jednak zależy od samych chłopaków, od ich podejścia i frekwencji na treningach.
Nadzieja Bytom - KS Piekary Śląskie 1:2 (0:1)
Bramki: Wronka (80+2) - Jamroziński (13), Wieczorek (44).
Nadzieja: Sebastian Pietrasch (70. Bartłomiej Szybiak) - Mateusz Duszyński, Marcin Dzierżawski (50. Sebastian Iciaszek), Denis Glebowicz (41. Jakub Jendrzej), Patryk Gwioździk (60. Mateusz Zawadzki), Patryk Jankowski (41. Dominik Skiba), Jakub Jasiński, Dominik Kolanek (65. Mateusz Wronka), Patryk Kubacki, Sławomir Orłowski, Łukasz Wilewski (60. Szymon Cepiga).
KS: Sebastian Ćwik - Michał Bar, Aleksander Barzak (78. Dominik Paluch), Paweł Borowiec, Patryk Górniak (75. Daniel Strzelczyk), Denis Jamroziński, Daniel Jóźwik, Adrian Kiełbasa, Kamil Pryga, Marek Wieczorek, Adrian Woźniak (78. Dominik Kitel)
Żółte kartki: Barzak, Borowiec.
Pozostałe wyniki - TUTAJ >>
Tabela ligowa - TUTAJ >>
Kadra Nadziei TUTAJ >>