W niedzielne popołudnie przyszło nam rozegrać kolejny sparing. Naszym przeciwnikiem była Iskra Psary plasująca się w środku B-klasowej tabeli okręgu sosnowieckiego. Niestety, o ile dopisała pogoda, to sztuczna murawa była po prostu fatalna, co miało dużo wpływ na poziom spotkania.
Zaczynamy mecz od bardzo dobrych 25-30 minut, gdzie przeciwnicy praktycznie nie goszczą pod naszą bramką, a my pewnie rozgrywamy piłkę i ogólnie gramy mniej więcej tak, jak w ostatnim sparingu. Sytuacji może nie mamy aż tak wiele, ale warunki nie rozpieszczały i często zawodnicy tak jednych, jak i drugich mieli duże problemy z utrzymaniem równowagi.
Z pierwszej połowy trzeba wspomnieć o bramce Jeżyckiego po bardzo ładnej asyście Kukuły i dość szczęśliwym strzale. Ponadto Kukuła zdążył zmarnować jedną sytuacje sam na sam z bramkarzem, do tego kilka groźnych dograń z boków boiska w wykonaniu naszych skrzydłowych. Tak, te 30 minut naprawdę mogło się podobać. Zdobywamy nawet drugą bramkę po dobrze wykonanym rzucie wolnym, ale niestety sędzia dopatrzył się w tej sytuacji minimalnego spalonego.
Niestety, końcówka połowy to coraz mniej biegania, czyli coraz mniej opcji w ataku, czyli coraz więcej kiwania, czyli coraz więcej strat, czyli.... tracimy bramkę :)
Początek drugiej polowy, to również nic specjalnego w naszym wykonaniu, ot na boisku rządzi chaos, a sytuacje bramkowe można policzyć na palcach jednej ręki. Na szczęście końcówka jest już pod nasze całkowite dyktando, gdyż rywale chyba całkiem opadli z sił i ostatnie 15-20 minut to pojedynek naszych zawodników z bramkarzem rywali. Szczęścia próbowali Kandziora, Klyszcz, Mazurkiewicz, Bajor, Pęśkiewicz, ale piłka jak zaczarowana nie chciała wpaść dzisiaj do bramki.
Na plus trzeba dopisać także to, że większość tego zagrożenia tworzyliśmy po stałych fragmentach gry, gdzie wcale nie mieliśmy przewagi wzrostu nad przeciwnikiem, a wręcz przeciwnie. Podsumowując - dobre zawody w naszym wykonaniu, zabrakło trochę skuteczności i zimnej krwi w sytuacjach podbramkowych, ale na to mamy jeszcze około dwóch miesięcy. Cieszy również wysoka frekwencja - oby na kolejnych treningach również taka dopisywała.
Nadzieja Bytom - Iskra Psary 1:1 (1:1)
Bramka dla Nadziei: Jeżycki.
Nadzieja: Mateusz Prymka - Marek Musiał, Robert Mazurkiewicz, Paweł Wierzbowski - Aleksander Barlik, Adam Orzeszek, Damian Ciemięga, Adam Pytlik, Jakub Jeżycki, Mateusz Kandziora - Daniel Kukuła.
W drugiej połowie grali: 3 zawodników testowanych, Kamil Wiśniewski, Martin Majchrzak, Michał Zawadzki, Oskar Bajor, Sebastian Klyszcz, Mariusz Barański, Krzysztof Pęśkiewicz.