Nadzieja Bytom - strona nieoficjalna

Strona klubowa
Herb

Ostatnie spotkanie

Tarnowiczanka Stare TarnowiceNADZIEJA Bytom (b)
Tarnowiczanka Stare Tarnowice 0:2 NADZIEJA Bytom (b)
2015-06-24, 17:30:00
    relacja »
oceny zawodników »

Wyniki

Ostatnia kolejka 30
Tarnowiczanka Stare Tarnowice 0:2 NADZIEJA Bytom (b)
LKS Żyglin 1:1 Orzeł Miedary (s)
Piast Ożarowice 1:0 Rodło Górniki (b)
Unia Świerklaniec (s) 4:0 Olimpia Boruszowice
Czarni Sucha Góra 3:1 Andaluzja Brzozowice - Kamień
LKS Drama Zbrosławice 1:3 KS Piekary Śląskie
Przyszłość Chechło (b) 3:4 Rozbark Bytom
Górnik Bobrowniki Śląskie 2:0 Czarni Kozłowa Góra

Najbliższa kolejka

Najbliższa kolejka 31

Najnowsza galeria

Sparing: Nadzieja - Drama Zbrosławice 1:3
Ładowanie...

Współpraca

Partnerzy:

Urząd Miasta Bytom



OSiR Bytom

Piekarskie Trio

Atoria

Dartel

Monumentus

Statystyki

Brak użytkowników
zalogowanych i 4 gości

dzisiaj: 158, wczoraj: 88
ogółem: 3 685 296

statystyki szczegółowe

Aktualności

Relacja: lider nie taki straszny, ale skuteczny

  • autor: Kuba, 2014-11-04 13:45

W niedzielę pojechaliśmy na boisko lidera naszej ligi, a mianowicie do Żyglina, gdzie z miejscowym LKS-em przyszło nam rywalizować o kolejne ligowe punkty. Niestety, proste błędy w obronie i zamiast powalczyć o coś więcej wracamy do domu z bagażem czterech bramek, a szkoda, bo naprawdę szło powalczyć. Relacja w rozwinięciu...

Mecz rozpoczynamy od dobrego strzału głową Kukuły po rzucie rożnym. Gospodarze odpowiadają kilkoma akcjami, gdzie brakuje im kropki nad "i", i gdy wydaje się, że przejrzeliśmy ich pomysł na grę i może być tylko lepiej, to najpierw katastrofalne zachowanie naszego obrońcy, który łamie linię spalonego, a chwilę później w niegroźnej sytuacji fatalnie myli się bezbłędny do tej pory w tym sezonie Biskup. Dwa szybkie ciosy no i wydawać by się mogło, że kolejne bramki są tylko kwestią czasu.

Tak się jednak nie dzieje. Ogarniamy się trochę, mamy nawet szansę na gola kontaktowego, ale dobry strzał Ciemięgi w świetnym stylu broni bramkarz Żyglina. Gospodarzy w tej połowie stać jeszcze na jedną akcję. Tym razem jest to akcja naprawdę godna lidera i po kilku zagraniach napastnik gospodarzy w sytuacji sam na sam zdobywa bramkę.

Na drugą połowę wychodzimy powalczyć (bo co nam pozostało) i trzeba przyznać, że momentami wygląda to naprawdę nieźle. Fakt, że pewnie przy wyniku 3:0 gospodarze trochę odpuścili, ale druga połowa to nasze nieustanne próby, choć niestety nieudane. Dobre strzały oddają Kukuła, Barlik, kilka razy brakuje też zdecydowania w polu karnym, jak np. po pięknym 40 metrowym rajdzie Klyszcza, który jednak w samym polu karnym nie potrafił podjąć decyzji o strzale. Uderzamy też w słupek, jednak w tej sytuacji sędzia zdecydował się odgwizdać spalonego.

Wydawać by się mogło, że takie zmasowane wyjście do przodu spowoduje multum sytuacji dla przeciwnika, jednak nic takiego nie miało miejsca. Ot, kilka razy nasi zawodnicy zmuszeni byli do pojedynków szybkościowych z napastnikami z Żyglina, ale w zasadzie nie licząc jednej setki posłanej obok bramki, to najgroźniejsza sytuacja na naszej połowie, to znokautowanie piłką Zawadzkiego przez Orzeszka. Trzeba dodać, że w jednej z ostatnich akcji rywale dobijają nas całkowicie i przypieczętowują swoje zwycięstwo.

Gospodarzom wypada pogratulować tytułu mistrza jesieni, a nam pozostaje okazja do rewanżu już za pół roku. Co do samego meczu, to było to dziwne spotkanie. Z jednej strony wynik 4:0 powinien mówić wszystko, ale z drugiej to gospodarze wykazali się wybitną skutecznością. Dość powiedzieć, że nie potrafię przypomnieć sobie żadnego groźnego strzału w światło bramki niezakończonego golem. Dodatkowo nasza gra, szczególnie w drugiej połowie - fakt, przeciwnik odpuścił, ale mimo wszystko na połowie lidera gościliśmy dużo częściej, niż na połowie przeciwnika w ostatnim meczu z outsiderem naszej ligi z Górnik.

Dzisiaj naprawdę do niewielu rzeczy, poza tymi błędami przy bramkach, można się przyczepić i aż szkoda, że nie zagraliśmy tak tydzień temu, bo dzisiaj nasza sytuacja byłaby ciut lepsza. Ale z drugiej strony nic straconego, bo za tydzień walczymy z Tarnowiczanką i wystarczy (tylko albo aż) zagrać tak jak dzisiaj drugą połowę, a rundę jesienną zakończymy w dobrych humorach.

LKS Żyglin - Nadzieja Bytom 4:0 (3:0)
Bramki: Miszok dwie (17, 37), Polański (19), Wszelaki (88).

Żyglin: Paweł Sołoducha - Krzysztof Foks (46. Przemysław Wylężek), Wojciech Heflik, Dawid Jasiok, Artur Miozga, Dawid Miszok (76. Krzysztof Bogacki), Marcin Mróz (75. Tobiasz Skrobek), Wojciech Piech, Paweł Polański, Łukasz Rutkowski (60. Piotr Bryła), Cezary Wszelaki.

Nadzieja: Maciej Biskup - Marek Musiał, Adam Orzeszek, Michał Zawadzki - Sebastian Klyszcz, Grzegorz Wójcik, Damian Ciemięga (63. Krzysztof Pęśkiewicz), Martin Majchrzak (77. Robert Czykiel), Mateusz Kandziora (46. Aleksander Barlik) - Daniel Kukuła, Oskar Bajor (83. Michał Tabaka).

Żółte kartki: Polański, Wylężek.


  • Komentarzy [1]
  • czytano: [745]
 

autor: ~Dzika Pokrzywa 2014-11-04 18:11:26

avatar Panowie Dacie rade za tydzien !!! Nadzieja Grac Qrwa mac!!! :P


Musisz się zalogować, aby dodawać komentarze.

Najbliższe spotkanie

W najbliższym czasie zespół nie rozgrywa żadnego spotkania.

Reklama

Kalendarium

28

03-2024

czwartek

29

03-2024

piątek

30

03-2024

sobota

31

03-2024

niedziela

01

04-2024

pon.

02

04-2024

wtorek

03

04-2024

środa

Statystyki drużyny

Logowanie

Wyszukiwarka