Nadzieja Bytom - strona nieoficjalna

Strona klubowa
Herb

Ostatnie spotkanie

Tarnowiczanka Stare TarnowiceNADZIEJA Bytom (b)
Tarnowiczanka Stare Tarnowice 0:2 NADZIEJA Bytom (b)
2015-06-24, 17:30:00
    relacja »
oceny zawodników »

Wyniki

Ostatnia kolejka 30
Tarnowiczanka Stare Tarnowice 0:2 NADZIEJA Bytom (b)
LKS Żyglin 1:1 Orzeł Miedary (s)
Piast Ożarowice 1:0 Rodło Górniki (b)
Unia Świerklaniec (s) 4:0 Olimpia Boruszowice
Czarni Sucha Góra 3:1 Andaluzja Brzozowice - Kamień
LKS Drama Zbrosławice 1:3 KS Piekary Śląskie
Przyszłość Chechło (b) 3:4 Rozbark Bytom
Górnik Bobrowniki Śląskie 2:0 Czarni Kozłowa Góra

Najbliższa kolejka

Najbliższa kolejka 31

Najnowsza galeria

Sparing: Nadzieja - Drama Zbrosławice 1:3
Ładowanie...

Współpraca

Partnerzy:

Urząd Miasta Bytom



OSiR Bytom

Piekarskie Trio

Atoria

Dartel

Monumentus

Statystyki

Brak użytkowników
zalogowanych i 2 gości

dzisiaj: 261, wczoraj: 88
ogółem: 3 685 399

statystyki szczegółowe

Aktualności

Relacja: przestraszeni i totalnie bezradni

  • autor: Admin, 2014-09-21 18:26

Rywal będący jednym z głównych kandydatów do awansu okazał się dla nas poza zasięgiem. W naszym zespole zabrakło walki, wiary i zaangażowania. To sprawiło, że wyjazdowa porażka 0:6 jest i tak najniższym wymiarem kary. Relacja w rozwinięciu...

W sobotnie popołudnie przyszło nam się zmierzyć z jedynym z kandydatów do awansu, jakim niewątpliwie jest drużyna Górnika Bobrowniki Śląskie. Mecz ten niestety zaczynamy bojaźliwie i ze zbyt dużym respektem do rywali, a efektem tego są szybko zdobyte bramki przez naszych przeciwników.

W zasadzie nie ma co się zbyt rozpisywać o każdej z nich. W każdym razie kluczem do pokonania naszej drużyny okazały się prostopadłe piłki. Chciałbym się tylko zatrzymać przy pierwszej bramce. Otóż została ona zdobyta z co najmniej 3-metrowego spalonego. Niestety, w fatalny sposób zachowała się w tej sytuacji boczna pani arbiter. Nie ma to być usprawiedliwienie, ani chęć tłumaczenia porażki, gdyż dzisiaj i tak przegralibyśmy to spotkanie, co najwyżej rywale "męczyli" by się kilka lub kilkanaście minut dłużej.

Problemem w tej kwestii jest to, że pani ta do końca meczu spalone starała się dostrzegać w podobny sposób - stojąc w okolicach środka boiska, gdzie nierzadko nasz stoper (czy w 2 połowie stoper przeciwnika) stał na 16 metrze od swojej bramki. Dzisiaj nie zaważyło to o wyniku mecz, ale za tydzień ta sama pani w jakimś bardziej wyrównanym meczu podobnym zachowaniem zniweczy komuś cały wysiłek. O sygnalizowaniu czegokolwiek poza bardziej lub mniej trafnymi decyzjami o spalonych u liniowych (obu) można było w tym meczu zapomnieć. No nic sędziowie sędziami, a nasza gra to inna sprawa.

Dzisiaj na dobrą sprawę jej nie było. Coś tam w drugiej połowie niby próbujemy, ale bardziej wynika to z odpuszczenia przez gospodarzy, niż z jakichś faktycznych naszych starań. I myślę. że to jest właśnie to, przez co przegraliśmy dzisiejszy mecz. Bez wiary, bez walki, bez zaangażowania. W zasadzie przyjeżdżając po jak najniższy wymiar kary, a takie podejście nawet w B-klasie zawsze kończyło się źle, a co dopiero grając z jednym z kandydatów do awansu do ligi okręgowej.

Wspomnę jeszcze tylko że w całym meczu naliczyłem aż 4 sytuacje z których mogliśmy zdobyć bramkę. Nieporozumienie w szesnastce przeciwnika Bajora z Prymką kończy niecelnym strzałem Kukuły. W drugiej połowie był ładny, ale minimalnie niecelny strzał z rzutu wolnego z dalszej odległości w wykonaniu Ciemięgi. Potem kolejny rzut wolny tym razem z bliższej odległości, ale niestety w tym przypadku Prymka trafił tylko w mur. Wreszcie po festiwalu nieporadności obrońców przeciwnika z kilku metrów Kukuła trafia w słupek.  

Wspomnę jeszcze o gospodarzach, którzy zdobywają 6 bramek (5 do przerwy), a po niej marnują jeszcze kilka innych naprawdę wybornych sytuacji. Ostatnią rzeczą, która rzuciła się w oczy jest niechęć do zmiany strony i przerzucenia ciężaru gry na drugie skrzydło, o co w meczu na tak małym boisku, jak to w Bobrownikach aż się prosiło. Trzeba nad tym popracować w następnych meczach.

Podsumowując, dobijać nie będę, wszyscy wiedzą jak zagrali i kto zasługuje na pochwały. Za tydzień mecz u siebie z Przyszłością Nowe Chechło i nie może być innego wyniku, jak tylko zwycięstwo. Dzisiaj tylko mogliśmy, za tydzień już musimy.

Górnik Bobrowniki Śląskie - Nadzieja Bytom 6:0 (5:0)
Bramki: Kosak (9, 14), Tomala (19, 27, 44), Dziuk (90+2).

Górnik: Przemysław Wycisk - Wojciech Ślęzok, Damian Matejczyk (70. Marek Gronek), Sławomir Żydek, Piotr Wrzask, Piotr Dziuk, Krystian Szyguła (60. Manuel Chwolik), Marian Kaminiorz, Maksymilian Tomala, Łukasz Suder (60. Łukasz Mitas), Dariusz Kosak (70. Marek Burdalski).

Nadzieja: Maciej Biskup - Sebastian Klyszcz (46. Martin Majchrzak), Robert Mazurkiewicz, Michał Zawadzki - Tomasz Prymka, Damian Ciemięga (80. Robert Czykiel), Adam Orzeszek, Adam Pytlik (46. Krzysztof Pęśkiewicz), Mateusz Kandziora (65. Aleksander Barlik) - Daniel Kukuła, Oskar Bajor.

Żółte kartki: brak.
Sędziowali: Krzysztof Krawczyk (główny), Agnieszka Bobowska, Adam Tychanowicz (asystenci).
Widzów: około 80.


  • Komentarzy [0]
  • czytano: [897]
 

Musisz się zalogować, aby dodawać komentarze.

Najbliższe spotkanie

W najbliższym czasie zespół nie rozgrywa żadnego spotkania.

Reklama

Kalendarium

28

03-2024

czwartek

29

03-2024

piątek

30

03-2024

sobota

31

03-2024

niedziela

01

04-2024

pon.

02

04-2024

wtorek

03

04-2024

środa

Statystyki drużyny

Logowanie

Wyszukiwarka