Do przerwy przegrywaliśmy z przedstawicielem ligi okręgowej. Wtedy jednak nastąpił przełom w naszych szeregach. Po zmianie stron na boisko wyszedł odmieniony zespół i zaczął się pościg za wynikiem. Jak się później okazało, skuteczny. Relacja w środku.
Liga zbliża się wielkimi krokami, a postawa "Bytomskich Lwów" coraz bardziej cieszy. Potwierdzeniem tego był środowy sparing z przedstawicielem ligi okręgowej. Na własnym terenie podejmowaliśmy bowiem Orła Miedary (16. miejsce w lidze).
Po raz kolejny testowaliśmy zupełnie nowe ustawienie. W pierwszej odsłonie można było mieć mieszane uczucia. Bo poza epizodami, to było wiele nieporozumień. Rywale z kolei skrzętnie to wykorzystywali.
Efektem tego była utrata aż czterech bramek w tym fragmencie gry. My odpowiedzieliśmy jednym. Przebojową akcję przeprowadził Oskar Bajor, a jego sytuację z bliska wykończył Damian Nowak.
Po zmianie stron można było odnieść wrażenie, że na boisko wyszła zupełnie inna Nadzieja. W rzeczywistości trener dokonał ledwie pięć zmian. W naszych zawodnikach obudził się jednak bytomski charakter, który okazał się bardzo skuteczny na zawodników Orła.
Agresywna gra w defensywa, liczne odbiory, a także szybkie przechodzenie do ataku. Tak to wyglądało w wielkim skrócie. Zabójczą bronią okazały się jednak... rzuty rożne wykonywane przez Bartłomieja Barańskiego. Najpierw idealnie dograł do Aleksandra Barlika, a potem powtórzył to w przypadku Daniela Kukuły.
Do siatki trafił także Kewin Masłowski, który wykorzystał nieporozumienie obrońców i bramkarza z Miedar. Pozostało mu tylko skierować piłkę do pustej bramki.
Tym samym przegrywając 1:4 zdołaliśmy doprowadzić do remisu 4:4. A to mimo wszystko spory sukces w starciu lidera B-klasy z przedstawicielem ligi okręgowej. Jeżeli w lidze każdy będzie zostawiał tyle serca, co w drugiej połowie, to o wyniki można być spokojnym.
Nadzieja Bytom - Orzeł Miedary 4:4 (1:4)
Bramki: Nowak, Barlik, Masłowski, Kukuła.
Nadzieja: Wiśniewski - Wierzbowski, Orzeszek, Machura - Nowak, Kandziora, Czykiel, Mazurkiewicz, Pytlik, Masłowski - Bajor.
Po przerwie grali: Biskup, Klyszcz, Barański, Barlik, Kukuła.