Nadzieja Bytom - strona nieoficjalna

Jak każdy zapewne już wie, w tym sezonie rozgrywki B-klasy odbywają się w innej formule niż dotychczas. Uczestników podzielono na dwie grupy, przez co w każdej z nich odbywają się trzy serie spotkań. W miniony weekend zakończyliśmy właśnie pierwszą część sezonu.

Z tej okazji postanowiliśmy przygotować podsumowanie. Kto najbardziej zaskoczył, a kto rozczarował w naszej grupie? Co słychać w drugiej grupie B-klasy? Jak spisywali się nasi zawodnicy? A także kto przewodzi klasyfikacji strzelców? To wszystko znajdziecie poniżej.

Zaskoczyli na plus.
Na pierwszy rzut oka tabela naszej ligi nie powinna nikogo zaskakiwać. Zgodnie z oczekiwaniami wielu obserwatorów na czele jest Nadzieja oraz Orkan Dąbrówka Wielka. Te dwa zespoły są uznawane za głównych faworytów do awansu. Czy słusznie? To już zweryfikują rozgrywki, które dopiero się rozkręcają.

Warto jednak spojrzeć odrobinę niżej. Trzeba bowiem przyznać, że sporym zaskoczeniem jest postawa rezerw Silesii Miechowice. Nasz rywal zza miedzy w tym sezonie spisuje się bardzo dobrze. Jest to jednak w dużej mierze zasługa własnego boiska.

Miechowiczanie przed własną publicznością grają głównie w niedzielę o 11. Nie od dziś wiadomo, że nie jest to najlepsza godzina do grania na tym szczeblu rozgrywek. W dodatku Silesia w roli gospodarza zawsze może skorzystać z zawodników pierwszej drużyny.

Na potwierdzenie tych słów zobaczmy na postawę trzeciej drużyny w tabeli na wyjazdach. Trzy mecze, dwie porażki i ledwie jeden remis. W dodatku porażki dość wysokie, bo 2:6 z Przyszłością oraz 1:3 z rezerwami KS-u Piekary.

Klub z Piekar Śląskich to także miła niespodzianka na starcie ligi. Zespół ten jest nieprzewidywalny, bo gra równo u siebie, jak i na wyjeździe. Przed minioną kolejką zespół Adriana Szastoka mógł pochwalić się serią trzech zwycięstw z rzędu.

Czy oba te zespoły wytrzymają trudy ligi i do końca będą bić się o awans? W przypadku KS-u problem jest tego typu, że nawet zajmując jedno z dwóch pierwszych miejsc nie awansuje do A-klasy. Tam bowiem występuje ich pierwsza drużyna, która nie ma szans na awans do ligi okręgowej. Co innego Silesia, która jeśli poprawi się na wyjazdach, to może jeszcze sporo namieszać.

Zaskoczyli na minus.
Tutaj w zasadzie trzeba się skupić głównie na Przyszłości Nowe Chechło. Ten zespół miał rewelacyjną rundę wiosenną poprzedniego sezonu. Wydawało się, że od samego początku będzie bił się o miejsce w samej czołówce. Rzeczywistość nie była jednak usłana różami.

Przyszłość bardzo słabo weszła w sezon. Bilans po pierwszych czterech meczach był tragiczny: 1 zwycięstwo, 1 remis, 2 porażki. Dopiero potem coś się ruszyło. Klub z Nowego Chechła rozgromił Tęczę 10:1 i KS Piekary 5:1, a także zremisował z Nadzieją.

Mało kto chyba spodziewał się, że ten zespół po pierwszej rundzie będzie piąty w tabeli. Różnice punktowe są jednak tak niewielkie, że jedno zwycięstwo może wywindować Przyszłość na pozycję wicelidera. Dlatego nie ma mowy o tym, aby skreślać tę drużynę w walce o awans.

Czy ktoś jeszcze rozczarował? Można wspomnieć o Iskrze Lasowice, która od wielu lat dla każdego była bardzo niewygodnym rywalem. Tam jednak przed sezonem nastąpiła rewolucja kadrowa. Ci, którzy decydowali o formie drużyny już reprezentują inne barwy. Ich następcy mają przed sobą jeszcze wiele pracy, o czym świadczy przedostatnie miejsce w tabeli.

Co słychać w drugiej grupie?
Na drugim B-klasowym froncie już mamy zdecydowanego faworyta o awansu. To Tempo Stolarzowice, które chce od razu wrócić do wyższej klasy rozgrywkowej. Bytomski klub jest jedynym, który nie zaznał jeszcze smaku porażki. Tylko raz stracił punkty w derbach z Rodłem, kiedy to mecz zakończył się bezbramkowym rezultatem.

Sytuacja mogła się trochę skomplikować w miniony weekend, kiedy to miała odbyć się potyczka z wiceliderem Unią Strzybnica. Rywale jednak oddali punkty za darmo, bo nie mieli ważnych badań. Dlatego też Tempo już ma sześć punktów przewagi nad tarnogórzanami.

Sporym zaskoczeniem jest słaba forma Nitronu Krupski Młyn, który zajmuje dopiero 5. miejsce. A miał to być jeden z faworytów do awansu. Świetnie poczyna sobie Naprzód Wieszowa, który ostatnio pałętał się w dolnych rejonach tabeli, a dziś jest trzeci.

Ostatnie dwa miejsca należą do Iskry Połomia oraz Orła Koty. Drużyny te mają kolejno trzy i dwa punkty, które zostały zdobyte jedynie remisami. Tak przedstawia się tabela.

1. Tempo Stolarzowice - 19 pkt
2. Unia Strzybnica - 13
3. Naprzód Wieszowa - 11
4. Rodło Górniki - 10
5. Nitron Krupski Młyn - 9
6. Zgoda Repty Śląskie - 7
7. Iskra Połomia - 3
8. Orzeł Koty - 2

"Bytomskie Lwy" statystycznie.
Warto teraz poświęcić trochę miejsca naszej drużynie. Trzeba przyznać, że rozgrywki zaczęły się dla nas udanie. Jedynie wpadkę z Silesią II Miechowice (1:4) należałoby wymazać z pamięci. W pozostałych spotkaniach, choć nie zawsze graliśmy olśniewająco, to udawało się gromadzić bardzo ważne punkty. Z Przyszłością zremisowaliśmy 2:2, a pozostałe mecze to już tylko zwycięstwa. To sprawiło, że jesteśmy liderem naszej grupy z przewagą dwóch punktów nad Orkanem.

To spora zasługa szerokiej i wyrównanej kadry. Naszą siłą w końcu stali się także rezerwowi, którzy przeważnie wchodząc w trakcie meczu wnoszą wiele dobrego w nasze poczynania. O tym, że każdy dostaje swoje szanse niech świadczy fakt, że tylko Adam Orzeszek zagrał we wszystkich meczach i to w pełnym wymiarze czasowym.

Szkoda, że jeszcze zawodzi skuteczność naszych napastników. Najskuteczniejszy jest Daniel Kukuła z sześcioma bramkami. Trzeba jednak przyznać, że tych goli powinno być znacznie więcej. Nie tyczy się to tylko "Bena", ale także i reszty naszych snajperów.

W końcu wiele dzieje się w przypadku asyst. Zaskoczenia nie ma, bo tradycyjnie prowadzi tutaj Jakub Jeżycki (7 asysty). Cieszyć może natomiast postawa Michała Zawadzkiego, który pięć razy otwierał drogę do bramki.

Najwięcej minut na boisku.
1. Adam Orzeszek - 630 min
2. Michał Zawadzki - 583
3. Sebastian Klyszcz - 516

Najlepsi strzelcy.
1. Daniel Kukuła - 6 bramek
2. Grzegorz Mucha - 5
3. Tomasz Krawczyk - 3

Najlepsi asystenci.
1. Jakub Jeżycki - 7 asyst
2. Michał Zawadzki - 5
3. Bartłomiej Barański, Adam Orzeszek - 3

Punktacja kanadyjska (gole+asysty).
1. Jakub Jeżycki - 9 pkt
2. Michał Zawadzki, Daniel Kukuła - 6
3. Grzegorz Mucha, Bartłomiej Barański - 5

Kto królem strzelców?
Na koniec jeszcze klasyfikacja strzelców. Jak to w tych rozgrywkach bywa, brakuje tutaj oficjalnych danych. Dlatego też opieramy się na statystykach, które są umieszczone w portalu regionalnapilka.pl.

Wynika z nich, że po koronę króla strzelców pewnie zmierza znowu Marcin Smoliński (Przyszłość). Jak na razie ma on na swoim koncie dziesięć trafień. Tuż za jego plecami znajduje się Artur Siedlarczyk z rezerw Silesii Miechowice, który do siatki trafiał siedem razy.

Trzeci jest natomiast Daniel Kukuła z sześcioma trafieniami.

To tyle jeśli chodzi o podsumowania. Już w najbliższy weekend rozpoczynamy rundę rewanżową. Trzeba zrobić wszystko, aby dla nas była ona jeszcze bardziej udana niż start sezonu. Teraz tak naprawdę okaże się, kto o jakie cele będzie walczył w tym sezonie.

• Komentarzy [0]
• czytano: [640]
• DO