Za nami pierwsza seria spotkań w tym roku i już na wstępie obrodziło wielkimi niespodziankami. Z pierwszej trójki tylko jeden zespół wygrał, a teoretycznie słabsze drużyny udowodniły, że nie obijały się podczas zimowych przygotowań. Liga robi się coraz ciekawsza. Zapraszamy na podsumowanie kolejki.
REKLAMA
Żyglin łapie oddech.
Bez niespodzianki zakończyło się spotkanie LKS-u Żyglin z Przyszłością Nowe Chechło. Gospodarze będący jednym z faworytów do awansu wygrali 3:1 i tym samym w końcu odskoczyli na trzy punkty wiceliderowi.
Niestety nie wiemy, jak to wyglądało na boisku, bowiem żadna z drużyn nie prowadzi swojej strony internetowej. Wynik jednak poszedł w świat i można jedynie się domyślać, że zespół ten nie przespał zimowej przerwy. Warto na koniec dodać, że do siatki trafiali Artur Ścierski, Krzysztof Wolnik i Łukasz Rutkowski. Ostatni z nich jest drugi w klasyfikacji strzelców.
LKS Żyglin - Przyszłość Nowe Chechło 3:1 Ścierski, Wolnik, Rutkowski - T. Moc
Gwarek zaczyna od wpadki.
Zespół z Żyglina nie złapałby oddechu, gdyby nie wpadki grupy pościgowej. Największą sensacją jest porażka rezerw tarnogórskiego Gwarka, które wydawały się murowanym kandydatem do awansu. Tymczasem spadł na nich kubeł zimnej wody i to w dodatku na własnym terenie. Ograł ich Nitron Krupski Młyn, a samo spotkanie było bardzo wyrównane.
Do przerwy gole nie padły, choć okazji ku temu nie brakowało. Emocje na dobre zaczęły się na kwadrans przed końcem. Wówczas do siatki gospodarzy trafił Jacek Pilarski, który wzmocnił Nitron zimą. Szybko Gwarek doprowadził do remisu za sprawą rzutu wolnego, którego głową na bramkę zamienił Marcin Stolecki.
W samej końcówce o zwycięstwie zadecydował Adam Kołcz, który wykorzystał błąd bramkarza i jako pierwszy dopadł do źle wybitej piłki. Efekt jest taki, że Gwarek stracił dystans do lidera, a Nitron włączył się znów do walki o ścisłą czołówkę.
Gwarek II Tarnowskie Góry - Nitron Krupski Młyn 1:2 Stolecki - J. Pilarski, A. Kołcz
Szansę na zmniejszenie straty punktowej do pierwszej dwójki zmarnowała Olimpia Boruszowice. Dla trzeciej drużyny B-klasy mecz z Tęczą Zendek ułożył się jednak idealnie. Już w drugiej minucie podopieczni Arkadiusza Kołtona wyszli na prowadzenie za sprawą Marcina Swata.
Następnie goście zmarnowali kilka sytuacji, aż w końcu gracze Tęczy przebudzili się na kwadrans przed przerwą. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Wyrównał niezawodny Rafał Madej.
Po zmianie stron gospodarze grający na stadionie w Przeczycach ograniczają się do kontrataków. Znów okazało się to trafnym pomysłem, bo boruszowiczanie bili głową w mur, a skarcił ich znów Madej. W 75. minucie Sebastian Świerc doprowadza jednak do remisu strzałem z dystansu i obie drużyny dzielą się punktami.
Świetne widowisko zobaczyli kibice w tarnogórskich Reptach Śląskich. W starciu tamtejszej Zgody z Naprzodem Wieszowa padło aż osiem goli! To jednak nie wystarczyło, aby wyłonić zwycięzcę.
Żadna z drużyn ani na chwilę nie potrafiła osiągnąć bezpiecznej przewagi bramkowej. Do przerwy było 2:1 dla gospodarzy, ale po zmianie stron to klub z Wieszowy strzelił dwie bramki. Gdy Zgoda wyrównała, to... znów Naprzód wyszedł na prowadzenie.
Ostatecznie skończyło się remisem dzięki Pawłowi Włoczkowi, który strzelił gola z rzutu wolnego. Warto jednak dodać, że aż trzy bramki dla przyjezdnych także były efektem rzutów wolnych. Największym bohaterem był jednak Arkadiusz Sowa, który skompletował hat-tricka.
Wystarczyła jedna kolejka, aby Orzeł Bobrowniki wydostał się z przedostatniego miejsca w tabeli. Zespół ten zgarnął komplet punktów w starciu z Iskrą Połomia, ale początek meczu miał niecodzienny przebieg.
Goście bardzo szybko strzelili dwie bramki, ale... za każdym razem nie uznawał ich sędzia. Po drugiej stronie podyktował z kolei rzut karny, którego na gola zamienił Michał Rogowski.
Wierząc stronie Iskry, w drugiej połowie byliśmy świadkami nawałnicy na bramkę strzeżoną przez Sebastiana Szwajnocha. To był jednak jego dzień konia. Albo świetnie bronił, albo broniły go słupki oraz poprzeczka. To się zemściło znów za sprawą Rogowskiego, który zaliczył wymarzony debiut.
Orzeł Bobrowniki - Iskra Połomia 2:0 Rogowski x2
Orzeł: Szwajnoch - Kołba, Radzimirski, Sacha (60. Białas), Rabsztyn, Szastok, Rogowski, Krawczyk, Tarkowski (75. Jędrzejowski), Grysko, Lalik. Iskra: Mierzowski - J. Woldan, A. Kaszuba, L. Kaszuba, Popielarz, Broncel (60. Rduch), Lachowicz (78. R. Jaworek), Jonecko, D. Jaworek - P. Woldan (66. Janiga), Okrzesik.
Lasowice blisko "pudła".
Z pewnością świetne humory panują w drużynie Iskry Lasowice, która odniosła zwycięstwo zapewniające awans na czwartą pozycję. Stało się tak za sprawą ogrania na własnym terenie Orkana Dąbrówka Wielka. Do siatki trafiali Mateusz Kęszycki oraz Józef Beśka.
Iskra Lasowice - Orkan Dąbrówka Wielka 2:0 Kęszycki, Beśka.
O meczu Szombierki II Bytom - Nadzieja Bytom (4:1) na naszej stronie napisano już wszystko.
Zapowiedź 16. kolejki.
Przyszłość Nowe Chechło - Szombierki II Bytom Nadzieja Bytom - Iskra Lasowice Nitron Krupski Młyn - Orzeł Bobrowniki Tęcza Zendek - Naprzód Wieszowa Orkan Dąbrówka Wielka - Gwarek II Tarnowskie Góry Iskra Połomia - Zgoda Repty Śląskie Olimpia Boruszowice - LKS Żyglin
Źródło: własne / strony klubowe
REKLAMA
Komentarzy [2]
czytano: [827]
DO
autor: ~jo2012-04-11 17:01:22
Bramka dla chechła Tomasz Moc
autor: ~RC2012-04-11 17:30:20
Dzięki. Zaraz dopiszemy :)
Musisz się zalogować, aby dodawać komentarze.
Najbliższe spotkanie
W najbliższym czasie zespół nie rozgrywa żadnego spotkania.