W sobotę odbył się nasz przed ostatni mecz w tym sezonie i jak to w końcówce bywa frekwencja nie dopisała. Do Połomi udaliśmy się w jedenastu aby wywalczyć korzystny wynik i zabrakło troszkę sił aby wywieź remisowy rezultat który nie krzywdził by żadnej z drużyn. Na pewno należą się zespołowi słowa uznania bo walczył do samego końca mimo bardzo okrojonego składu,niestety nasz zawodnik,Michał Zawadzki doznał złamania kości strzałkowej i będzie musiał przez następne cztery tygodnie nosić gips – Michał szybkiego powrotu do zdrowia.
Relacja już jest :)
Jak Już pisaliśmy na wstępie pojechaliśmy w okrojonym składzie i nikt z nas nie wiedział jak będzie to wyglądało na boisku. Iskra od samego początku rzuciła się do ataku i zmusiła nas do gry obronnej,niestety zbyt bojaźliwa gra naszego zespołu powodowała dużo nieporozumień między zawodnikami. Iskra atakowała przeważnie bokami boiska szukając swoich napastników,po jednej z takich akcji na linii pola karnego zostaje sfaulowany Okrzesik i sędzia dyktuje rzut wolny. Nasz bramkarz ustawił mur ,sędzia gwizdną i strzał Woldana ląduje w bramce (błąd bramkarza),od razu mamy okazję do wyrównania ale Bryś nie trafia w światło bramki. Z czasem udaje się już wszystko poukładać i mecz staje się szybki i wyrównany co troszeczkę nas uśpiło. W 21min sędzia liniowy nie widzi ewidentnego spalonego co wykorzystuje Okrzesik i podwyższa na 2-0,my mimo kilku dogodnych okazji nie potrafimy umieścić piłki w siatce rywali. W tym momencie gra zaczeła układać się po naszej myśli i w 27min Daniel Kukuła zdobywa kontaktowego gola i to my jesteśmy co raz częściej na połowie rywali wprowadzając zamieszania w szykach obronnych Iskry. W 44min na czysta pozycje wychodzi Kukuła ale zostaje powalony na ziemie za co zawodnik gospodarzy otrzymuje czerwoną kartkę i tak na przerwę schodzimy z wynikiem 2-1.
Od początku drugiej połowy staramy się szybko doprowadzić do remisu zapominając o obronie co się zemściło w 60min i znów gospodarze prowadzili różnica dwóch bramek. Na pewno trzeba wspomnieć że mimo braku jednego zawodnika Iskra dalej grała ofensywnie chcąc strzelać kolejne bramki. W 63min Nadzieja znów zmniejsza dystans za sprawą Kukuły który strzela druga bramkę w tym meczu i znów jesteśmy bliscy remisu. Kilka minut później faulowany jest zawodnik gospodarzy ,piłka zostaje wrzucona w pole karne ale nie popisał nasz „torman”który wypuścił piłkę z rąk z czego skrzętnie skorzystał Kaszuba i Iskra uciekła nam po raz kolejny na dwie bramki. Radość gospodarzy trwała 120 sekund i po raz trzeci tego dnia Kukuła wpisał się na listę strzelców,w tym momencie Nadzieja postawiła wszystko na jedna kartę wietrząc szansę na remis.
Niestety brakło nam czasu,umiejętności i sił a na 100% brakował nam zawodników na ławce rezerwowej.
Iskra Połomia - Nadzieja Bytom 4-3(2-1)
Woldan 6',Okrzesik 21',Jaworek R 60',Kaszuba Ł 71' - Kukuła 27',63',73'.
Iskra: Daniel Mierzowski - Łukasz Kaszuba ,Piotr Jonecko(40'Rafał Jaworek) ,Dawid Jaworek ,Józef Woldan ,Adrian Kaszuba ,Marcin Okrzesik(87'Dawid Janoszka) ,Szymon Jonecko ,Sebastian Kaszuba ,Łukasz Sobczyk ,Piotr Woldan(89'Łukasz Jergla)
Nadzieja: Tomasz Krawczyk-Michał Zawadzki ,Bartłomiej Barański ,Robert Mazurkiewicz ,Patryk Wojaczek ,Grzegorz Wójcik ,Marcin Napieraj ,Jakub Jezycki ,Martin Majchrzak ,Daniel Kukuła ,Wojciech Bryś.
Żółte kartki : A.Kaszuba - Barański,Wojaczek.
Czerwona kartka: Dawid Jaworek (44')
Sedziowali: Sławomir Kalarus(główny),Bogdan Stroiński i Tomasz Bugajski(asystenci)
Widzów: okolo 30